Historia Przygoda Pasja... Odkrycia i poszukiwania

Tak jak już Wosn pisał było i nurkowanie. Moje też pierwsze.
Pod koniec nurowania okazało się, że nie było tak źle jak się wydawało na samym początku.Fakt, że na początku były problemy z oddychaniem, bo próbowałam oddychać nosem-nie dało się,ale potem na własnych błędach nauczyłam się o co w tym wszystkim chodzi. Dwoma słowami: było fajnie

Hej Diver!
Nie ściemniaj, kiedyś każdego tego uczono i nazywało się to szasowaniem
Tylko dodaj jak to zrobić w suchym skafandrze

Pozdrawiam, Leszek[/quote]
Sory,szasuje to się łódź podwodną,nurek się wyważa(w sumie chodzi o to samo).Nie słyszałem zwrotu szasowanie w odniesieniu do nurkowania swobodnego.Natomiast jaką różnicę stanowi rodzaj skafandra przy płukaniu maski to już,dla mnie,zagadka nierozwiązywalna.Mam wrażenie,że pomyliłeś pojęcia nurkowania swobodnego z nurkowaniem klasycznym,gdzie stosuje się hełmy nurkowe i długo by pisać o sposobach przemywania iluminatorów.
W nurkowaniu swobodnym,przedstawiony przeze mnie sposób przemywania jest niewykonalny wyłącznie w przypadku używania maski pełnotwarzowej ale jeszcze bardzo rzadki sprzęt,choć bardzo miły w użyciu.Pozdrawiam.

_________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba,niegrzeczne na ziemi mają swój raj.

Cześć!
Nie mam chęci się spierać ale szasowanie oznacza usuwanie wody za pomocą sprężonego powietrza i nie ma nic wspólnego z nurkowaniem klasycznym, a jak najbardziej z nurkowaniem swobodnym - tak właśnie nazywa się usuwanie wody z zalanej maseczki. Swoją drogą, może nie wszyscy uzywają tego określenia, niektórzy mówią "dmuchanie maseczki" inni szasowanie. Żadna różnica.

Pozdrawiam, Leszek

Jasne,nie ma sensu spierać się o łyżeczkę wody w masce.Zainteresowani i tak rozumieją o co chodzi.Pozdrawiam.

_________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba,niegrzeczne na ziemi mają swój raj.

Witam, oj długo nikt tu nic nie napisał widzę . Ale przejdzmy do konkretów, mam pytanie .
Co może mi pomóc zwiększyć widoczność podczas nurkowania w akwenie o przejrzystosci prawie zerowej ?
Czyli jaśniej, są miejsca gdzie poprostu widoczności nie ma żadnej, jest poprostu minimalna, i pytanie brzmi czy naprzykład dzięki dobrej latarce podwodnej moge uzyskac troche wiecej widoczności?>

Latarka nie poprawi przejrzystości wody. Jeżeli w jakimś akwenie widać np. na wyciągnięcie ręki,to z latarką będzie tak samo a nawet trochę gorzej. Osobna sprawa,że w wodzie o małej przejrzystości stosunkowo płytko robi się ciemno. Wtedy latarka tylko rozjaśni ciemność. Należy dodać,że w zbiornikach stojących bardzo często widoczność (przejrzystość) potrafi bardzo się poprawić po przekroczeniu głębokości termokliny,ok.6-7m. Wtedy latarka jest niezbędna ponieważ górna warstwa mętnej wody nie przepuszcza światła i na dole jest ciemno,pomimo że przejrzyście.

_________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba,niegrzeczne na ziemi mają swój raj.

Skoro kolega jest z Olsztyna to powiem może o jaki akwen chodzi . Mówię tutaj o Zalewie Wiślanym . śr głębokość 2,7m, max. 5,1

Hmmm. W Zalewie nie nurkowałem ale zakładam,że termokliny nie będzie i znaczących różnic w widoczności również. Może w suche bezdeszczowe lato.

_________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba,niegrzeczne na ziemi mają swój raj.

Okej, dzieki za rady;]

Coś z googlarki
http://www.divetrek.com.pl/forum/viewtopic.php?t=6618