Historia Przygoda Pasja... Odkrycia i poszukiwania

Witam

Dzisiaj byłem na pierwszych wykopkach. Mam zrobionego przez siebie All-a.
Postarałem się aby był dopieszczony. No i w sumie jestem zadowolony z jego działania.

Znalazłem kilka różnej wielkości przedmiotów żelaznych (m.in. gwoździe i siekierę), małe aluminium (sreberko po kanapkach i otwieracze od puszek do piwa) ale też łuskę, mosiężne 5 zł z PRL i obecne 20 gr. Wiec jest wszechstronny. Można sprawdzić dyskryminacją co to za kolor. I ładnie odcina grunt.... ale.

Mam pytanie.

Miałem kilka takich punktów, że był wyraźny, punktowy sygnał żelaza (sprawdzałem dyskryminacją).
Można go było odciąć dyskryminacją dopiero powyżej żelaza.
Wykopałem w tych miejscach trochę gruntu. Rozsypałem go cienką warstwą po powierzchni i sygnał niknął.
Czy jest możliwe, że lokalnie jest tak wysoka mineralizacja gruntu, że daje sygnał a po rozłożeniu tego gruntu sygnał niknie?
A może to sygnał po zardzewiałych do cna elementach?

Dodam, że na miejscówce najprawdopodobniej jakieś 5-8 wieków temu mogło być jakieś siedlisko ludzi.

Sam chodzę z All-em i faktycznie, kilka razy trafiłem na takie puste sygnały co to znikają po wykopaniu dołka. Co jest ich przyczyną, nie wiem. Może faktycznie są to pozostałości po jakimś stalowym przedmiocie który dokonał swojego żywota?