Małopolska to chyba jeden z najlepszych terenów do poszukiwań.
Chodze ponad 13 lat i powiem ze tak sympatycznych spotkań miałem tu najwięcej)poza dolnym śląskiem)
Nie wiem czy mam takie szczęscie ale tak juz jest ze jak wchodze komuś na jego pole i szkam to zawsze przybiega "czy bym mu nie przeszukał jakiegoś skraja las bo tam w zburzonym domu partyzant meiszkał i musiał coś ukryć itp opowieści"
Zresztą tyczy się to nie tylko wykrywacza ale i innych sportów typu "ze startowac sobie mozemy z jego pola bo on juz ziemniaków nie posadzi bo mu się nie opłaca "
Miejscowi słożą nawet przesadną pomocą, w rejonie Jędrzejowa nawet kolega wozi "piwo dla typa" No i ostatnio jak sie zatrzymalismy przed domem i wyciągamy na widoku wykrywacze(specjalna opcja) to zaraz meijscowy wychodzi wdząc z okna by sie pochwalić co on wie... wiec po chwili juz wiemy co inni tu znależli i co jego ojciec przyniusł do dom w 45..Jak dostał piwo to pokazał to co ojciec przyniósł...
powiedzmy ze farba była w 90% .... Ludzie co z niedowierzaniem czytają o militariach zajętych kogoś w bloku powinni zobaczyć jeden sklep pod jędrzejowem....pewnie kiedyś usłyszę o tym wTV,jakie to było niebezpieczne
ot takie sobie maskotki na scianie ,co znalezli na polu bitwy to przyniesli i wisi po dziś dzień.
Jedziesz w teren niby Górali wiec to troszkę inaczej ,zwykle w tamtych miejscach szukam po lasach. Teraz to straż leśna jest cięta na crossy i quady,nie zdziw się jak o 6 rano wysoko w gorach zobaczysz takie wycieczki.Strazy lesniej w Gorcach jeszcze nei widziałem od kąd tam jezdrże
Ale widziałem w nocy z namiotu taka scenę:
Spię sobie z 50m od brzegu lasu w lesie, i o 2 w nocy słysze traktor,,,namiot zamaskowany wiec leze...biorę noktowizor i co widze..jedzie traktor i z tyłu ucięte drzewa na łancuchu..dokladnie naprzeciw mnie się zatrzymuje i wyłacza silnik...chłop schodiz idzie na skaraj lasu i wypatruje czy nie ma zasadzki strazy lesniej..
po czym hyc na traktor, odpala i gazu. . Pamiętam ze jak tam schodziłem potem rano w w nowo wybudowanym domu ktoś wmurował sobie bokiem całe pociski I wojenne w murek.
W rejonie Rabki w lasach teoretycznie mozesz szukać sladów bitew partyzanckich i działania 10 brygady maczka. W praktyce slady po tych walkach są minimalne, i wymagaja duze j wiedzy by trafić 3 luski na dzień. Walki były wzdłóż dróg, dołki strzeleckie są b rzadkie,a wieksze skupiska łusek są w rejonie mostów. Fanta tam nie trafiłęm zadnego na iles wyjazdów.A na wysokiej to odłamek trafia się jeden na 10 minut,(taki niby ogromny ostrzał tam był) .
Nie znaczy to ze fantów nie ma..ostatnie powodzie odsloniły i gąsienice i czesci ciągnika artyleryjskeigo, i jakaś burtę pojazd pancernego itp.
Najciekawszy rejon to zbocza Lubonia gdzie oddzaił neimiecki przeszkrzydlał naszych i doszło gdzieś w tym rejonie do walki na bagnety ale chyba nikt tego miejsc nie trafił z uwagi na gesto zarośnięty i ogromny obszar .
Chodzac po zboczach poza szlakiem w tym okresie wątpię byś w lesie kogokolwiek spotkał chyba ze sie specjalnie skierujesz tam gdzie wycinkę robią piłami motorowymi. Pozdrawiam.