jeśli tyle lat stoi to bez zabezpieczenia, i nic się z tym szczególnie nie dzieje, to myślę, że i kolejne ładnych parę lat by to jeszcze postało, wystarczy mury zabezpieczyć papą, by się woda nie lała, i mróz nie rozsadzał skał zimą, pozakładać odgromniki, by od piorunu nie spaliła się jakaś pozostałość drewnianych konstrukcji i czasem powyrywać jakieś samosiewki drzewek, bo korzenie też rozsadzają mury, i w ten sposób zachowują się i ruiny i klimat tego miejsca. A koszt wykonania takich czynności nie jest wcale taki duży. Nieraz przejeżdżam koło takich odrestaurowanych dworków, które są pozamieniane na restauracje, hotele, i inne lokale robiące pieniądze, i naprawdę nie widać czy to jest stare budownictwo, czy nowa architektura, wiele obiektów się teraz buduje takich na kształt podobnych do tych starych, i tak szczerze nie przyciągają one uwagi w taki sam sposób jak takie oto pozostałości, i pewnie nie jeden taki obiekt odnowiony po prostu ominiemy szerokim łukiem. U mnie swojego czasu jeździli po wsi, i skupywali deski i bale ze starych stodół, właśnie po to by w 100% zachować oryginalność danego miejsca, odnawiali takie stare dwory i zamki, ale zachowywali nadal ich urok, nie tworzyli nowoczesnych wnętrz, wyłożonych płytką i panelami.
_________________ Choćby zawiodła wszelka pomoc, choć przyjdą dni głodu i moru, ostatniej stawki nie przegramy - stawki naszego honoru.
|