Historia Przygoda Pasja... Odkrycia i poszukiwania

Do poczytania jej historii zapraszam tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Toru%C5%84. Zapraszam wszystkich do dzielenia się informacjami i dyskusji na temat Twierdzy Toruń . Ja znowu ograniczę się do wklejenia zdjęć z moich wyjazdów do tej pruskiej
twierdzy. Na początek kilka ujęć fortu VII Tadeusz Kościuszko . Pierwsze dwa zdjęcia przedstawiają lewą kaponierę barkową miejsce straceń mieszkańców Torunia podczas II wojny . Widok ściany na żywo robi niesamowite wrażenie. Kolega opowiadał mi ,że jeszcze parę lat temu w ścianie tkwiły pociski . Pozostałe obiekty w następnych postach

_________________
Projekt 8813
Bunkerites of Poland
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą

Fort IV

Atakujące oknami kozy

_________________
W ogóle, bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście, ważne pytanie: co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić.

Jako że niemal na tym forcie się wychowałem (i okolicznych), spieszę sprostować powielaną wielokrotnie, ale nieprawdziwą informację. Owszem, Fort VII to miejsce pamięci narodowej i to prawda że służył za więzienie dla Polaków, natomiast miejscem straceń nie był - więźniów rozstrzeliwano na pobliskiej Barbarce, gdzie również znajdują się masowe mogiły pomordowanych. Na prezentowanym odcinku fosy mieściła się w późniejszym okresie okupacji niemiecka strzelnica, a ściana kaponiery służyła za kulochwyt. Co za tym idzie, "ściana śmierci" to ponura legenda, ale tylko legenda.

Pozdrawiam.

Hm , powiem szczerze ,że mnie zaskoczyłeś . Sprzeczać się nie będę , bo specem od Torunia nie jestem. Napisałem to co widziałem i to co słyszałem od kolegi z Torunia .Swoją drogą jeżeli to Co piszesz to prawda to miał ktoś tupet umieszczać tablicę tu i dezinformować ludzi (nie wiem czy ktoś był na MRU podobna historia z krzyżem przy 717 ,czego nie robi sie dla komercji ).. Vouk jesteś z Torunia? Znałeś Zepa? a może znasz Zbycha ? pozdrawiam

P.S. Teraz faktycznie naprowadziłeś mnie i najprawdopodobniej masz rację . Stojąc przy kaponierze zastanawialiśmy się czego ślady są dokładnie w tym miejsce w scianie i wszystkie odpryski wyzłobienia w murze niemal identyczne .Faktycznie jakby z przodu była tarcza strzelecka to kule w ten sposób zatrzymywały się na kaponierze.

_________________
Projekt 8813
Bunkerites of Poland
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą

Następny Toruński fort zaliczony przeze mnie :

_________________
Projekt 8813
Bunkerites of Poland
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą

Nie pamiętam dokładnie jakiej treści jest tablica (to tak jest jak się gdzieś mieszka, to elementy ciekawe dla przyjezdnego, dla autochtona stają się tak powszednie, że przestaje się na nie zwracać uwagę). Fakt faktem, że jest to miejsce martyrologii narodu polskiego, bo sam fakt bycia więzieniem już to powoduje. Kilka szczegółów świadczących przeciwko rozstrzeliwaniom w fosie: 1. Ślady po pociskach układają się przeważnie na tej samej wysokości, ale zapewne zauważyłeś, że trafiają się także otwory na wysokościach znacznie wyższych, np. w okolicy gzymsu, nierzadko 3 metry nad poziomem gruntu. To zwykle efekt "zerwania strzału", ale nawet z krótkiego dystansu nie spowodowałby aż tak wysokiego trafienia - wniosek: strzelano z końca fosy, a po co rozstrzeliwać z takiego dystansu? 2. niemieccy zbrodniarze, co by o nich nie mówić (oraz o ich zbrodniczych metodach) nie byli pozbawieni pragmatyzmu nawet w przypadku popełniania ludobójstwa - po co mieli rozstrzeliwać ludzi w fosie, żeby później wyciągać zwłoki z tejże fosy i wieźć kilka kilometrów na Barbarkę do masowych grobów, skoro więzień sam był w stanie tam dojść? Tym bardziej że fosa fortu VII jaką znamy obecnie, w II wojnie tak nie wyglądała, posiadała oryginalny pionowy mur ceglany przeciwskarpy (w większości toruńskich fortów te mury rozebrano tuż po wojnie na tzw. "odbudowę stolicy" - w praktyce cegły poszły na inne cele). Nie neguję faktu niemieckiego ludobójstwa, chodzi jedynie o jego miejsce.

Ten kolejny obiekt to Fort XI?

PS. Przy okazji taka ciekawostka - mało kto kojarzy, co to za obiekt pokazany przez Ciebie na zdjęciu o nazwie DSC_0458.JPG Otóż jest to betonowy mobilizacyjny schron pogotowia (dobudowany już w czasie I wojny światowej), o tyle ciekawy, że takich obiektów w całej twierdzy przynajmniej ja naliczyłem zaledwie trzy - oprócz tego z Twojego zdjęcia jest jeszcze analogiczny również na przeciwskarpie na Forcie I oraz jeden, stojący "ni z gruszki ni z pietruszki" tuż przy samej wylotówce na Gdańsk, po przeciwległej stronie drogi niż schron międzypola, w którym mieści się hurtownia motoryzacyjna. A dokładniej tu:

http://wikimapia.org/14869630/pl/Wartownia

Niestety obawiam się, że może on w najbliższym czasie dokonać swojego żywota z powodu budowy ulicy Fortecznej, w związku z nowo powstającym osiedlem JAR. Jakoś wpisując Twierdzę Toruń do rejestru zabytków nikomu nie przyszło do głowy, że obiekty mobilizacyjne z I wojny, czyli wspomniane wartownie, tradytory i o zgrozo, schrony odcinkowe, stanowią jakby integralną całość wspomnianej Twierdzy. Skutek jest taki, że jeden z lepiej zachowanych schronów odcinkowych przy Dworcu Wschodnim zasypano (to jeszcze pół biedy), a jeden, znajdujący się przy Łódzkiej (w dodatku najlepiej zachowany) zrównano z ziemią, by postawić tam zwykły parking!

http://wikimapia.org/11005329/pl/XII-sc ... nkowy-C-82

Jest to dla mnie o tyle przykra sprawa, że swego czasu ów schron dzierżawiłem wraz z dwoma kolegami (młodzieńcze plany, chcieliśmy tam otworzyć lokalną izbę pamięci, ale nie starczyło funduszy i koledzy się wykruszyli, sam nie podołałem). Pamiętam że w tamtym okresie, rezygnując z dzierżawy robiono nam problemy za... bezprawny remont obiektu (!) (wstawiliśmy parę brakujących cegieł w otworach okiennych i przywróciliśmy do stanu oryginalnego oskarpowanie schronu) - ale jakoś konserwatora głowa nie bolała, gdy schron rozjechały spychacze - zapewne znaczna suma uspokoiła jego sumienie.

Niestety w Toruniu w dalszym ciągu niewiele się robi w kwestii ochrony fortyfikacji, choć chronić jest naprawdę co.

Vouk a Bateria ABIV ? przecież coś się tam dzieje

Fotki schronu amunicyjnego Baterii AB IV i ekspozycji wewnątrz , miejsce naszego noclegu (Twierdza Toruń)

_________________
Projekt 8813
Bunkerites of Poland
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą

Praktycznie tylko dwa miejsca w Toruniu zasługują na to, aby mówić o nich w kategoriach ochrony konserwatorskiej, a jednocześnie posiadającyh walory turystyczno - naukowe. Pierwszy to Fort IV, w który to obiekt p. Okoński wpompował potężne pieniądze i chwała mu za to, bo dzięki niemu ten obiekt żyje i w każdej chwili można iść go zwiedzić, a przy tym nie straszy. Fakt, że to fort czysto komercyjny, ale czemu się dziwić - człowiek w niego wrzucił, to teraz musi wyjąć. Może się na obiekcie to i owo komuś nie podobać (mnie się kilka detali nie podoba), ale całokształt wypada na bardzo dużym plusie.

Drugi teren to Skansen Fortyfikacji przy Poznańskiej, oparty głównie o obiekt AB IV i ów schron amunicyjny - tu z kolei przykład, jak dużo mniejszym nakładem finansowym, za to olbrzymim wkładem własnej pracy, można przywrócić zabytkowy obiekt do życia. Jestem pełen podziwu dla tego, co ci Panowie zrobili i oby wiodło im się równie dobrze jeśli nie lepiej, jak do tej pory.

I na tym w Toruniu sprawa się kończy - pół biedy jeśli fort ma gospodarza (lepszego lub gorszego, lepszym np. jest firma zajmująca Fort III, mniej udanych lub gorszych adaptacji jest więcej), za to dużo fortów stoi i niszczeje - najbardziej jaskrawym przykładem jest chyba Fort XI, bo to drugi po forcie V nieużywany zabytek o sporym potencjale, który na oczach mieszkańców Torunia od kilkunastu lat trafia szlag... Schrony międzypola natomiast - z ponad 100 obiektów zachowane jest może niecałe 100, z czego na palcach obu rąk można policzyć te, których estetyka nie powoduje odruchów wymiotnych (tu jednak przynajmniej większość ma jakiegoś gospodarza).

Może się wydawać że przesadnie biadolę, ale naprawdę u nas w mieście jest spory potencjał, bo Twierdza Toruń w dużej mierze uniknęła zniszczeń i wyburzeń, ale bardzo słabo się to wykorzystuje. Na dodatek w czasach nam współczesnych świetny i unikatowy schron idzie pod nóż... Trochę to nie w porządku.

Kilka świeżych fotek (nowe rekonstrukcje ) z Skanseu Fortyfikacji przy Poznańskiej, Bateria AB IV . Czyli majowy pobyt w Twierdzy Toruń

_________________
Projekt 8813
Bunkerites of Poland
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą

Tak dla odświeżenia tematu Jeszcze kilka kwietniowych fotek z Twierdzy Toruń Fort VI "ŻÓŁKIEWSKI " :

_________________
Projekt 8813
Bunkerites of Poland
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą

Niepokojące wieści z Baterii ABIV :

Rośnie napięcie w baterii przy ulicy Poznańskiej

Toruńskie Muzeum Fortyfikacji Pancernej przy ul. Poznańskiej przez lata rozbudowywane było dzięki wielkiemu zaangażowaniu społeczników. Niedawno dowiedzieli się oni, że muszą oddać muzealne klucze.

Dziesięć lat temu pasjonaci toruńskich fortyfikacji, po zdobyciu błogosławieństwa ze strony wojska oraz władz miasta, przystąpili do ratowania obiektów doświadczalnej pruskiej baterii AB IV. Zbudowany pod koniec XIX wieku zespół złożony z ozdobionego stalową wieżą artyleryjską pancernego stanowiska bojowego oraz schronu amunicyjnego był bardzo unikatowy, niezwykle ciekawy i ogromnie zaniedbany. Wnętrza schronów wypełniała ziemia, woda i śmieci, z zewnątrz natomiast masowo znikały metalowe elementy, które lądowały w skupach złomu.

Lata bardzo ciężkiej pracy pozwoliły członkom i sympatykom Toruńskiego Towarzystwa Fortyfikacyjnego całkowicie zmienić sytuację. Pod pancerzem baterii kryją się dziś eksponaty muzealne, wokół natomiast pojawiły się okopy i różnego rodzaju schrony przywiezione na Podgórz z innych części Torunia i okolic, często uratowane w ten sposób przed zniszczeniem. Znaleźć tu można obiekty polskie, niemieckie i radzieckie. Dzięki temu skansen stał się jedną z największych atrakcji lewobrzeżnej części miasta, odwiedzaną również przez zagranicznych turystów. W silnie i ciekawie ufortyfikowanej scenerii co roku odbywa się kilka festynów, pod koniec ubiegłych wakacji obok schronów przetaczały się np. zabytkowe i zrekonstruowane pojazdy pancerne.
Wagę tego miejsca doceniły m.in. służby konserwatorskie, które skansen chcą wpisać do rejestru zabytków.
- Pracujemy nad tym - potwierdza Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków.
Pięknie, pięknie, ale miłośnikom fortyfikacji ostatnio zrobiło się jednak bardzo niewesoło. Wojsko, które było gospodarzem terenu, na którym stoją schrony, poprosiło niedawno o wydanie kluczy do muzeum.
- Usłyszałem tylko, że wojsko musi zdać teren i tyle - mówi Tomasz Iwaszkiewicz, prezes Toruńskiego Towarzystwa Fortyfikacyjnego. - Nikogo nie interesowało, że schron był pierwotnie bez drzwi. Klucze mają później trafić do Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta.

Co się dzieje? Na przełomie marca i kwietnia grunty, na których znajduje się muzeum, przeszły spod skrzydeł MON na rzecz skarbu państwa. Jaki los czeka muzeum?
- Jego opiekunowie powinni złożyć do nas wniosek o użyczenie czy jakąś inną formę władania tą nieruchomością - mówi Wiktor Krawiec, dyrektor magistrackiego Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. - Gdy wpłynie, rozpatrzymy go i zobaczymy.
Miejmy nadzieję, że wszystko rzeczywiście ograniczy się tylko do formalności. Inny scenariusz trudno sobie wyobrazić, a już na pewno nie można by go było zaakceptować.

źródło : http://nowosci.com.pl/308109,Rosnie-nap ... skiej.html

_________________
Projekt 8813
Bunkerites of Poland
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą

Pamiętam że na konferencji TPF-u w Toruniu. Jeden z tamtejszych wziął mnie i jeszcze kilku innych ludzi, bo chciał nam pokazać hangar na Zeppeliny.
Że w Toruniu stacjonował sterowiec to zdążyłem się potem dowiedzieć. Jednakże to pod co nas ten gość zaprowadził, to był kulochwyt na trzy stanowiska. I to z wyglądu było widać że to na jakiś naprawdę konkretny kaliber.
Facet uparcie twierdził że to hangar i nic go nie przekonywało. Nawet to że ten cały "hangar" powinien mieć przynajmniej zaczepy z żabkami do zawieszenia firanek zamiast bram zamykających wnętrze.
Nie był też w stanie wyjaśnić , po co wewnątrz "hangaru" jest ta wysoka skarpa z ziemi, oraz dlaczego cały "hangar" jest podzielony na trzy komory.
Nie mam niestety zdjęć tej budowli, ani tez nie pamiętam w której części Torunia się ta budowla znajdowała. Jeżeli ktoś ma, to proponuje wrzucić i pokazać na forum jako ciekawostkę.

_________________
Gogo czyli były "niezrzeszony z Wrocławia.