Kolejny bubel made in ZGFTP tym razem drogi forteczne . Dziura na dziurze, kałuże, błoto, a w suchej porze – wszędobylski pył. Tak wygląda droga biegnąca przez ten przysiółek, która była niedawno remontowana w ramach unijnego projektu prowadzonego przez Związek Gmin Fortecznych Twierdzy Przemyśl. Remont drogi to zaledwie fragmencik dużego projektu, który miał za zadanie udostępnienie turystom obiektów twierdzy Droga miała być remontowana metodą McAdama, czyli nawiązującą do dawnych technologii.
Może gdyby to faktycznie było robione tą metodą, ta droga by jakoś wyglądała – mówi Janusz Paczkowski, radny gminy Przemyśl. - Remont nie polega na tym, że się nazywa „remont” – zauważa Jan Gierczak, mieszkaniec przysiółka. Jak mówią mieszkańcy Ujkowic, droga była lepsza przed remontem. – Dawniej ta droga była kamienista. Nie było takich dziur, ani takiego kurzu - podkreśla Ireneusz Włoch, wieloletni sołtys Ujkowic. Mieszkańcy mówią, że problem zgłaszany był od dawna. - Latem, gdy były upały nie trzeba było wyjeżdżać nigdzie, żeby zobaczyć rajd Paryż-Dakar. Smuga pyłu ciągnęła się dwadzieścia, trzydzieści metrów za samochodem. Ten kurz wzbijał się na wysokości czterech metrów i osiadał na drzewach, które robiły się białe jak w cementowni – opowiada radny Paczkowski. Dopiero 1 marca zaproszono mieszkańców na spotkanie do Związku Gmin Fortecznych. – Obiecano, że w tym tygodniu dziury znikną. I z tego powodu bardzo się cieszymy – podkreśla radny. Załatanie dziur to rozwiązanie doraźne. Po niedługim czasie one pojawią się
ponownie. – Docelowo chcemy, aby to całe błoto zostało zabrane. Przyjdzie wiosna i droga stanie się nieprzejezdna. Chyba, że wybudują na dwóch końcach drogi dwie myjnie, to wtedy się zgodzimy by tak zostało – ironizuje radny Paczkowski. Podkreśla, że mieszkańcy nie chcą asfaltu i oświetlenia, chcą tylko spokojnie dojeżdżać do swoich domów nie drżąc codziennie o zawieszenie samochodu. Dyrektor biur zarządu Związku Gmin Fortecznych Twierdzy Przemyśl Beata Kot problem zna. - Musimy zrozumieć mieszkańców, którzy nie mają innej drogi dojazdowej do swoich domów. Zależy nam i na turystach i na mieszkańcach. Mieszkańcy na pewno doczekają się rozwiązania tego problemu - podkreśla. Zapewnia, że dziury zostaną, zgodnie z obietnicą, zasypane. W przyszłym tygodniu ma dojść do spotkania z wykonawcą drogi, podczas którego zapadną decyzje, co dalej. Beata Kot podkreśla, że droga jest objęta pięcioletnim okresem gwarancji. Problem ma szerszy zasięg. Odcinek w Ujkowicach to nie jedyny remontowany odcinek tej drogi, który budzi zastrzeżenia. Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Gminy Żurawica także na terenie tej gminy remontowane odcinki pozostawiają wiele do życzenia. Dotyczy to ul. Jastrzębiej, jej przedłużenia i ul. Czarnieckiego.
Czytaj więcej:
http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/przem ... ,id,t.html" Gratuluję "
pani dyrektor Kot podejścia do tematu usprawiedliwienie ,że droga jest objęta pięcioletnią gwarancją i dojdzie do spotkania z wykonawcą ,że dziury zostaną zasypane to naprawdę odpowiedz godna urzędnika odpowiedzialnego za ten bubel .