Witam,
Franki napisał(a):
Loslau bo to jest chory zapis prawny akurat chodzi mi o znalezione pieniądze czy biżuterię. Oczywiście jeżeli nikt się nie zgłosi przepada to do skarbu państwa
Ja po jednym, wy o drugim. Mi tu nie chodzi o te durne przepisy co kto znalazł, i co ma komu oddać.
Chodzi mi o to, aby nie robić "młodym" wody z mózgu, i pisać iż wykrywacz posiadać można, ale nie używać.
Tyle
tomek lublin napisał(a):
Przykro mi Loslau że sprzeczamy się,
Ad2. Zabronione jest używanie sprzętu elektronicznego przy prowadzeniu poszukiwań. Taki sam status jak przy posiadaniu antyradaru w samochodzie. I takie jest prawo.
Gwoli ścisłości;
Prawo zabrania poszukiwania bez stosownego zezwolenia od WKZ (np. za pomocą wykrywacza metalu) ;
"ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych" (art. 36 pkt 1 ust. 12 ustawy o ochronie zabytków).
Nie zabrania za to poszukiwań (nawet za pomocą wykrywacza metalu) gołębich obrączek, meteorytów,
drobnych na plaży, metali kolorowych (np. puszek), czy też zgubionych w trawie kluczy z samochodu!
No chyba iż znajdziesz odpowiednie przepisy temu przeczące?
No ale to hobby dla ludzi z głową, i jeżeli ktoś ma takie życzenie aby napotkanym przypadkowo w terenie mundurowym
powiedzieć iż; "owszem, szukam zabytków ruchomych za pomocą detektora" - jego broszka
Tylko potem niech nie lamentuje na forach iż chore prawo "Kaczora" się na niego uwzięło
tomek lublin napisał(a):
A co do skorodowanego morale prawo to stanowiących - mam prawo i muszę się wypowiedzieć.
Wszak dotyczy to Ciebie, mnie i wszystkich kolegów. Zaprzeczysz faktom?
Mnie nie dotyczy na pewno - nie mieszkam w PL
Ale to już inny temat.
Pozdrawiam