Historia Przygoda Pasja... Odkrycia i poszukiwania

Albo jak polecał Sniper gotowanie w oliwce:D Chociaz narazie moim faworytem jest perhydrol. I w tym miejscu odsyłam do tej stronki: http://www.zbieraniemonet.za.pl/index.php (moim skromnym amatorskim zdaniem człowiek wie co robi)

Pozdrowienia dla wszystkich Szperaczy!

_________________
Non omnis possumus omnia

Odświeżę

Z moniakami to w sumie niekiedy ciężka sprawa. Oliwka jest mocno przereklamowana w 80% przypadków. Ostatnio dorwałem się do moniaków które kapałem przez ostatnie 3-4 lata w oliwce. Oliwka oczywiście zmieniana co jakiś czas, a monety szorowane szczoteczką do zębów. Koniec końców, jeśli spadło z nich coś to grubości mikrometrów. Przerobione wszystkie oliwki jak bambino, jonson, z oliwek i z pestek winogron i wiele innych.
U mnie sprawa od jakiegoś roku wygląda w ten sposób. Najpierw szare mydło, woda i szczotkowanie. Potem perhydrol lub oliwka czasem zamiennie, czasem z pominięciem któregoś. Znowu szczotkowanie. Potem chemia czyli winian, wersenian, czasami w między czasie perhydrol, ewentualnie jako dodatek to wymienionych. Niekiedy wodorotlenek sodu i naprzemienne kąpiele w wersenianie. Po tym wszystkim 90% jest czystych. Zostaje 10% upartych ze zgorzeliną po ogniu iitp. Tutaj wchodzi delikatna elektroliza, stary zasilacz 5V 0,7A na 3 monety daje około 200mA czyli prąd naprawdę bardzo mały. niekiedy jakieś zielone wykwity zostają i pozostaje punktowe wypalenie bo żal już męczyć elektrolizą.
Fajnie jak zostanie patyna, ale nie ma co ukrywać że w przypadku wielu wykopków albo mamy bryłkę czegoś i możemy zgadywać co pod skorupą albo doczyścić i wiedzieć. Ostatnio doczyściłem boratynkę elektrolizą. Stan wyszedł taki że szok, może nie jak z mennicy ale prawie. A była to gruda ziemi grubości 0,5 cm, moczona 3 lata w oliwkach. fakt że patyna poszła w diabły, ale gdybym miał moczyć w oliwce to chyba zabrakło by mi kilku następnych wcieleń gdybym takowe posiadał by doczekać się co kryje się w tej grudzie.

Wszystko trzeba robić z głową, niekiedy nic nie pomoże, bo dzięki korozji widać co się kryje pod spodem, niekiedy cały wzór monety to tylko korozja, po jej usunięciu mamy goły krążek nadający się chyba tylko do ponownego wybicia. Także apeluję by zabierać się do czyszczenia ze zdrowym rozsądkiem.

_________________
Ja już tu kiedyś byłem pod tym samym nickiem, ale konto wygasło. Witam "starych" znajomych i nowych też.

A ja moczę monety i guziki w wodzie utlenionej. Wieczorem wstawię fotki z monetami jak wyglądały przed i po czyszczeniu
pozdro

_________________
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana"
— Napoleon Bonaparte

Eksperymentalnie zastosowałem kąpiel (krótką) w perhydrolu. Obiektem eksperymentalnym były boratynki, które wcześniej nie poddały się ultradźwiękom. Monety wyszły kiepsko, czarne, jak z ogniska, ale część syfu odpadła. Ponowne zastosowanie ultradźwięków pomogło - stany nie rewelacyjne, ale porównując z stanami wyjściowymi - niebo a ziemia.

Na zdjęciu - po wyjęciu z perhydrolu

Na ostatnim zdjęciu - boratynka przed kąpielą. Po kąpieli i ponownym poddaniu jej działaniu ultradźwięków wyglądała jak towarzyszące jej SAP-y

_________________
W ogóle, bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście, ważne pytanie: co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić.

Tak się prezentują przed i po zabiegu z wodą utlenioną

_________________
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana"
— Napoleon Bonaparte

Całkiem dobrze się spisuje perhydrol do czyszczenia miedziaków i podobnych.

_________________
http://www.podloga.strefa.pl

kolego chemik podpowiedz jak dzialasz z ta woda utleniona
robisz jakis roztwor??
ile moczysz i jak czyscisz?

_________________
http://r3.fodey.com/10fc5cfc10d694e6ba6 ... 249a.1.gif

Pokaże wam jak ja czyszczę monety Uwaga drastyczne co do niektórych ,ale ja stosuję tę metodę wyłącznie do miedzionikli i obiegowego bilonu.Aluminium też ładnie czyści na błysk,natomiast do miedziaków nie stosować. Miniszlifierka ,szczotka mosiężna przy wysokich obrotach ,nie ma syfu żeby nie zeszedł.A wiadomo jak wyglądają współczesne monety wyciągnięte z ziemi co parę lat leżały,są rude albo czarne że niczym innym nie idzie .po zabiegu są jak na fotce prawie jak z mennicy .Wszystkie które widać na kupce dziś wyczyściłem .To z paru wypadów się nazbierało .Zajęło mi to około pół godziny.Czyli około minuty sztuka .

przepraszam że dopiero teraz ale jakoś przeoczyłem to pytanie
wszystko zależy od stopnia zabrudzenia, te moczyły się 2 razy po ok 4 godz., tylko woda utleniona
pozdro

_________________
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana"
— Napoleon Bonaparte

Witam co powiecie na czyszczenie monet myjka ultradzwiekową

Ja czyszczę żółto czarną myjką wysokociśneiniową a tak poważnie to mleczko do umywalek daje radę ale widzę że woda utleniona tez jest niezła-muszę wypróbować.

Woda utleniona dla mnie chyba daje najlepsze efekty przy czyszczeniu, niemniej żeby czasem "wyrównać" kolor / odcień to chyba jednak wciąż niezastąpiona jest oliwka